ZAPACH

Świeżo upieczonego ciasta.
To zapach rodzinnego domu. 

CHCIAŁABYM

Tworzyć nowe posty.
Ale do postów potrzebne są zdjęcia.

Skoro jest post.
Będą zdjęcia.

Reakcja Poli na widok aparatu!
O zgrozo! :)
Gdy tylko zobaczy,że trzymam w ręku to biegnie zobaczyć co jest z drugiej strony.
Na szczęście możemy obracać ekran.
I jedyne możliwe zdjęcia to:

Takie na ile mama zdoła wyciągnąć rękę :D
 

W MIĘDZY CZASIE

W między czasie Pola była chora.
Na 4 tygodnie 3 przesiedziała w domu.
I po tygodniu chodzenia do żłobka.
Bajka zaczyna się od nowa...

A w między czasie niezauważony wyrósł nam kolejny ząbek!
Jest ich już 6!

WYCIECZKA

W deszczowe dni się nie nudzimy.
Pierwsza podróż Poli komunikacją miejską.

 

REKLAMY

Są przereklamowane.

Najlepsze smaki.
Odnajduję w domu.

Ale jesienne kubki...
Urocze.

 

 

W TAKI DZIEŃ

Jak dziś.
Pochmurny.
Deszczowy.

Serwujemy.
Energrtyczne.
Co nie co.
Na jesienne dni.

 

 

WNIOSEK

Nie chcę się ułożyć w rozsądny tekst.

Mogę tylko napisać, że brakuje nam Babci, Dziadka na 3/4 etatu.
Cioci lub Wujka na chociaż 1/4 etatu...

A tak zostają nam smuteczki na cały etat.

Pola znowu chora.
  
Totalny chaos.